W poszukiwaniu Legii w Poznaniu! cz.2
Legia, dziś wiemy że najbardziej znanym klubem, który ma w swoim mieście legionistów to jest Warszawa i Chełmża ale wiele lat temu też w Poznaniu był taki klub.Wraz z nami w tą podróż wybrali się też nasi patroni medialni: podkarpacielive.pl, sportowywroclaw.pl, goal.pl magaznpilkarz.pl olesnickisport.pl, 2×45.info
Na nasz lutowy groundhopping wybraliśmy Poznań.
Wielkopolska może poszczycić się klubami które mają już ponad sto lat [link do rankingu], tym razem udało nam się dotrzeć w 2 miejsca. Stadion Lecha w Poznaniu na ul.Bułgarskiej i Stadion im. Edmunda Szyca. Jest jeszcze kilka innych które czekają na nas i o których na pewno napiszemy wkrótce.
Wizyta na tych dwóch obiektach dała nam obraz dwóch zupełnie innych światów.Stadion Lecha Poznań to współczesny klub europejski z pięknym stadionem a stadion na „Szyca” to relikt przeszłości z ciekawą historią. Dotarliśmy tam komunikacją miejską a następnie spacerując przez park ukazał nam się centralny punkt w mieście! Zapytaliśmy pewnego Pana o ten stadion,był zdziwiony że pytamy o Legie w Poznaniu,uświadomił nam że ten stadion jest kojarzony z Wartą.
stadion 2007r. http://poznan.fotopolska.eu/
teraz… jest różnica?
Miejsce gdzie były rozgrywane Finały Pucharu Polski
swoje mecze rozgrywała tu też Reprezentacja Polski [10-krotnie]
a ostatnią z bramek z orzełkiem na piersi na „Szyca” zdobył Zbigniew „Zibi” Boniek. było to w 1980r. Wygraliśmy 1-0 z Reprezentacją Szkocji.
W Polsce jest zapewne wiele miejsc, które są w takim stanie. Tyle lat minęło od ostatnich meczy Warty, na najwyższym poziomie [ (1993/94 i 1994/95) ]. Czy władze nie potrafią przez 20 lat zadbać o centrum miasta? W 1998 roku został sprzedany (w niejasnych okolicznościach) i dziś jest wrakiem…. We Wrocławiu brakuje „zielonych”, naturalnych boisk do trenowania, przypuszczam ze tu w Poznaniu też jest podobnie… ale wygodniej jest nic nie robić.
Płytę boiska otaczają trybuny lasu,na boisku chwasty w obrębie obiektu bezdomni i mnóstwo złomu..
Czy jesteśmy tak bogaci by pozwolić sobie na marnowanie przez tyle lat miejsca do trenowania? Może nie trzeba było z Pruszkowa transferować Lewandowskiego do Poznania, a wychował by się na obiekcie „Szyca” ktoś równie pracowity i utalentowany?
Wizyta na tym stadionie pokazuje nam jak w dzisiejszych czasach liczy się tylko kasa a nie pamięć historyczna.
Jesteśmy bardzo ciekawi co się dalej stanie z tym obiektem.